Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłusownicy nie śpią. W Rozdzielu przypadkowy przechodzień znalazł szczątki dzikich zwierząt. Policja szuka przestępcy

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Makabrycznego odkrycia dokonał mieszkaniec Gorlic. Wczoraj w lesie na terenie Rozdziela znalazł szczątki dzikich zwierząt. Znalezisko wyglądało tak, jakby ktoś porzucił resztki "łupu", zostawił już tylko to, czego nie był w stanie spożytkować, albo to, czego posiadanie mogłoby zdradzić jego kłusownicze zapędy.

- 19 marca przed południem otrzymaliśmy zgłoszenie o ujawnieniu przez mieszkańca Gorlic w lesie w Rozdzielu odpadów zwierzęcych. W jednym miejscu porzucona została łeb jelenia z porożem i skóra tego zwierzęcia, kolejna skóra z jelenia, skóra z dzika z głową zwierzęcia i skóra łani oraz skóra sarny z wnętrznościami zwierzęcia - podaje Gustaw Janas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Wszystkie zwierzęta zostały pozyskane w okresie ochronnym, bo zgodnie z kalendarzem łowieckim sarny i łanie pozyskiwane są do 15 stycznia, a jelenie do 28 lutego

Policja przyjęła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a szczątki zwierząt po policyjnych oględzinach zostały oddane do utylizacji.

Jak wynika z obserwacji miejscowych, kłusownicy nie śpią i wykorzystują Rozdziele i Wapienne do pozbywania się resztek skłusowanych zwierząt od czasu, kiedy droga w Bednarce została zamknięta na czas remontu mostu. Ruch w tym rejonie ustał niemal zupełnie, a jedyne pojazdy, które się tędy poruszają, należą do miejscowych. Właściwie po godz. 22 samochodu na drodze się nie spotka. Taka sytuacja sprawia, że kłusownicy mogą czuć się pewnie i zwozić tutaj szczątki dzikich zwierząt.

Ta "świeża" sprawa z Rozdziela, jest jakby bliźniaczym przestępstwem z tego samego miejsca sprzed kilku miesięcy i do tego z Wapiennego, którego ktoś dopuścił się jesienią ubiegłego roku.

Wtedy informowaliśmy o znalezieniu w jednym z lasów w Wapiennem 11 trucheł. Truchła były w stanie daleko posuniętego rozkładu, ale policjanci w toku prowadzonych czynności wskazali liczbę zwierząt. Jelenie i sarny były pozbawione głów, więc kłusownik bez wątpienia połasił się na trofeum, czyli poroże.

To nie pierwszy przypadek kłusownictwa w naszym regionie w ostatnich latach. O działalności kłusowników jest głośno od 2019 roku. Problem kłusownictwa na terenie powiatu gorlickiego wrócił we wrześniu ubiegłego roku. Od tej pory gorliccy policjanci prowadzili śledztwo w sprawie o skłusowanie dzikich zwierząt w Wapiennem. To właśnie w gminie Sękowa przypadkowy przechodzień natknął się na cmentarzysko w środku lasu, jak to, które teraz wykryto w Rozdzielu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto