Do sklepu z opakowaniem na ser. Nasi kupcy i handlowcy nie widzą kłopotu. Kto wprowadzi dobrą praktykę jako pierwszy?

FLESZ - Polska żywność nie jest eko. A wszystko przez węgiel

Zarządzenie w tej sprawie wydał Główny Inspektor Sanitarny, a przypomina je nasza, gorlicka stacja sanepidu. Konkluzja jest taka, że o ile każdy przedsiębiorca musi spełniać konkretne wymagania w sferze bezpieczeństwa żywności. - Przepisy nie odnoszą się do tak szczegółowych kwestii, jak kupowanie żywności, np. wędlin, sera, mięsa do własnych opakowań klientów - przytacza Jadwiga Wójtowicz, szefowa gorlickiej stacji.

Wędliny, sery, gotowe wyroby garmażeryjne kupuje w zasadzie każdy z nas. Dostajemy je zazwyczaj w foliowym woreczku albo plastikowym opakowaniu. Żywotność takiego opakowania jest krótka - tyle, co droga do domu, bo tam i tak przekładamy zakupy do pojemników, na talerzyki itp. Potem opakowanie trafia do kosza. Gdyby dodać wszystek plastik, który każdego dnia wynosimy ze sklepów w postaci opakowań, zebrałaby się tego wielka góra. Niektóre, duże sklepy sieciowe wprowadziły możliwość zakupu wspomnianych produktów do opakowań przyniesionych przez klientów.
- Redukcja korzystania z torebek jednorazowego użytku i odpowiednie gospodarowanie odpadami z tworzyw sztucznych, to priorytet w działaniach proekologicznych Carrefour. To cel, który chcemy zrealizować wspólnie z klientami dla dobra naszej planety - mówi Barbara Kowalska, dyrektor ds. Jakości i Zrównoważonego Rozwoju Carrefour Polska.

Jak to działa we wspomnianym markecie: wystarczy przekazać opakowanie pracownikowi obsługującemu wybrane stoisko z produktami na wagę, takimi jak wędliny czy sery. Sprzedawca wytaruje pudełko, nałoży do niego produkt, przyklei etykietę do zeskanowania przy kasie. Tyle.

Pomysł poddaliśmy naszym, rodzimym kupcom, handlowcom, pracownikom sklepów. I nikt nie miał zastrzeżeń.
- Jeśli taka będzie wola klienta, to my się dostosujemy - mówi Monika Jerzak, kierownik Lider-Marketu przy ul. Stróżowskiej w Gorlicach. Taką samą deklarację składa Jan Wojnarski, współwłaściciel firmy Angus. Jak mówi, przecież wystarczy wytarować opakowanie, żaden kłopot.
Tu jeszcze jedna ważna uwaga.
- Przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności za stan higieniczny prywatnych opakowań przyniesionych przez klientów, nie ma również wpływu na warunki, w jakich konsumenci przechowują opakowania do żywności oraz same środki spożywcze - przypomina jeszcze Jadwiga Wójtowicz.
Wielkie sieci już mają, może więc warto dobry zwyczaj u nas?