Taki opis tego, co Oskar Cenkier zaprezentował w Bieczu, jest najprawdopodobniej bardzo celny i sensowny. Jednak muzyka, która wypełniła biecki mały amfiteatr, sprawiała, że wszyscy poczuli magiczną siłę dźwięków, jak i atmosferę pochylających się nad muzykiem miejskich murów.
W przerwie między utworami muzyk, pochodząc wszak z Biecza, zdradził, że ścieżka pod miejskimi murami i stup, których znajduje się amfiteatr to jego ulubiona trasa spacerowa w rodzinnym mieście. Na zakończenie koncertu zagrał muzykę z wydanej wiosną tego roku płyty Miła, do której okładkę zaprojektowała inna bieczanka, Barbara Rudzińska.
Z czystym sumieniem, można powiedzieć, że Biecz stał się w naszym powiecie centrum muzyki z wyższej półki a amfiteatr, w który odbył się piątkowy koncert, świetnie sprawdza się w letnie wieczory. Oczywiście jest też mała łyżka dziegciu, to huczący przez cały koncert agregat prądotwórczy, który skutecznie zakłócał jakość odbioru muzyki.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?