Wichura w powiecie łęczyckim. Powalone drzewa i zerwane linie energetyczne

Pierwsze zgłoszenia o połamanych konarach wpływały do straży wczoraj wieczorem. Po godzinie 20 na drogę powiatową w Dąbiu runął konar. Tak samo było w Piekarach na drodze nr 702, Witaszewicach na drodze nr 703, Kadzidłowej, Podłężu, Łęczycy na ul. Zachodniej i w miejscowości Leżajna. W Gawronach zerwała się linia energetyczna.

Do godziny 15.20 w piątek strażacy wyjeżdżali łącznie 19 razy.Głównie do zerwanych linii energetycznych, powalonych konarów i naderwanych dachów.

Groźnie było w Sierpowie w powiecie zgierskim. Podmuch wiatru zerwał linię energetyczną w budynku gospodarczym. Spadając dotknęła urządzenia do wybierania obornika, w wyniku czego prąd zabił cztery krowy.

Energa Operator tłumaczy, że sytuacja jest bardzo trudna na całym obszarze płockiego oddziału. O godz. 6.30 ogłoszony został stan awarii masowych. W wyniku huraganu bez zasilania może być nawet 32 tysiące odbiorców. W terenie pracuje ponad 60 brygad Pogotowia Energetycznego, uruchomione są również dodatkowe stanowiska dyspozytorskie.

– W powiecie łęczyckim sytuacja zaczyna się stabilizować – mówi Aldona Niedzielak, rzecznik płockiego oddziału Energa Operator. – Nadal wyłączone są 42 stacje transformatorowe, trwa naprawa uszkodzonych elementów i stopniowo przywracane jest zasilanie u kolejnych odbiorców. Rozległe awarie mamy przede wszystkim w gminach Piątek, Daszyna, Łęczyca i w miejscowościach Zduny, Chrząstówek. Mamy prośbę do naszych odbiorców o cierpliwość. W ciągu godziny do Telefonicznego Centrum Zgłoszeniowego próbuje się dodzwonić średnio po 12 tysięcy osób – dodaje.