Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uzdrowisko sprzedam, czyli Rabka-Zdrój ma pomysł na rozwój

Tomasz Mateusiak
fot. archiwum
Ministerstwo Skarbu Państwa szuka inwestorów zainteresowanych kupnem większościowego pakietu Uzdrowiska Rabka. Tym razem pomysł prywatyzacji nie wywołuje większego sprzeciwu. Nawet walczący od lat o odzyskanie majątku przedwojenni właściciele kurortu widzą w prywatyzacji szansę na rozwój przedsiębiorstwa.

Polecamy: Sprawdź, jak głosowała twoja gmina i powiat w wyborach 2011

Uzdrowisko Rabka to spółka Skarbu Państwa, która dysponuje 700 miejscami w szpitalach i sanatoriach uzdrowiskowych. W prowadzonych przez państwo obiektach leczone są zarówno dzieci, jak i dorośli cierpiący na schorzenia układu oddechowego i krążenia oraz choroby narządu ruchu i cukrzycy. Teraz okazuje się, że sanatoria zostały już wystawione na sprzedaż.

- Zapraszamy do negocjacji wszystkich inwestorów, zainteresowanych kupnem Uzdrowiska Rabka - mówi Magdalena Dąbrowska z wydziału prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa. Resort chce zbyć prawie 2 miliony akcji uzdrowiska, z których każda warta jest 10 zł. Przyszły inwestor za uzdrowisko będzie więc musiał zapłacić minimum 20 milionów złotych.

Co otrzyma w zamian? - Ponad 91 procent udziałów w firmie (pozostałe ministerstwo chce przekazać pracownikom uzdrowiska - przyp. red.). To opłacalne, bo firma ma kilkanaście hektarów w centrum Rabki oraz 7 wartościowych, choć będących w kiepskim stanie budynków - tłumaczy Dąbrowska. Czy jednak na pewno? Od 13 lat przed sądami różnych instancji toczy się postępowanie, w którym spadkobiercy przedwojennych właścicieli - rodziny Kadenów - domagają się oddania im zagarniętego w 1948 roku przez władze komunistyczne majątku, który obecnie należy do uzdrowiska.

- Prywatyzacja uzdrowiska jest słuszna, wszak było ono kiedyś prywatne i działało dobrze. Problem w tym, że byli właściciele oczekują teraz zadośćuczynienia za to, że bezprawnie stracili kiedyś swój majątek, lub zwrotu ziem, które nie służą celom uzdrowiskowym. Oczekujemy godziwego udziału w prywatyzacji - mówi Jan Wieczorkowski, spadkobierca byłych właścicieli.

Informacja o planach prywatyzacji nie przeszkadza też mieszkańcom. - Uzdrowisko jest w innej sytuacji niż elektrownia w Niedzicy czy PKL, które też są prywatyzowane - mówi Małgorzata Fryźlewicz, prowadząca w Rabce własny pensjonat. - Tamte przedsiębiorstwa są dochodowe, a uzdrowisko biedne! Dobry inwestor się przyda.

Podobnego zdanie jest też burmistrz Rabki Ewa Przybyło. - Prywatyzacji się nie boję - mówi. - W czasie sprzedaży spółki muszą być jednak zachowane pewne zasady. Jakie? Inwestor nie może zmienić profilu działalności sanatorium czy też masowo zwalniać ludzi. Jeśli tak będzie, to spółka jedynie zyska.

- Obaw o masowe zwolnienia absolutnie nie ma - dowiedzieliśmy się w ministerstwie. - Minister Aleksander Grad zastrzegł już, że podejmie rozmowy o sprzedaży uzdrowiska tylko i wyłącznie z osobami, które zagwarantują w Rabce dalszą działalność prozdrowotną i obiecają, że nie zwolnią nikogo z liczącej 237 osób załogi.

Wyniki wyborów 2011 Kraków: Platforma Obywatelska wygrywa - 44,87 proc.

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Zakopanego. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto