Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Treść na tablicy upamiętniającej akcję Wisła stała się powodem konfliktu

Lech Klimek
Tablica, która zostanie odsłonięta w piątek na dworcu w Gorlicach - Zagórzanach, została zaakceptowana przez IPN.
Tablica, która zostanie odsłonięta w piątek na dworcu w Gorlicach - Zagórzanach, została zaakceptowana przez IPN. Lech Klimek
Dla działaczy stowarzyszenia Ruska Bursa ważne jest, by upamiętniając deportacje z 1947 roku, podkreślać zdecydowanie, że dotyczyła ona na naszym terenie przede wszystkim Łemków.

Po kilku miesiącach uzgodnień na ścianie dworca kolejowego w Zagórzanach w najbliższy piątek zostanie odsłonięta tablica. W 70. rocznicę największej tragedii narodu łemkowskiego w XX wieku, czyli akcji Wisła, Zjednoczenie Łemków postanowiło odsłonić pięć tablic upamiętniających tę tragedię. Tablice mają pojawić się na dworcach w Przemyślu, Sanoku, Gorlicach Zagórzany, Oświęcimiu i Nowym Targu. Ta na dworcu w Gorlicach od kilku dni już wisi a jej treść, zaniepokoiła przedstawicieli Łemków, działających w stowarzyszeniu Ruska Bursa.

- Sprawa bulwersuje i jest kolejnym przykładem dyskryminacji Łemków, którzy podobnej manipulacji doświadczyli 70 lat temu - mówi Paweł Małecki, prezes stowarzyszenia. - Będziemy w tej sprawie interweniować. Propagowanie tego typu przekazów nie może być akceptowane. Niestety, „pomniki” o podobnej treści są stawiane również przez inne organizacje, w tym również cerkiewne - dodaje.

Prezesowi Małeckiemu chodzi tu o zamieszczony na tablicy zwrot mówiący, że z tego konkretnego dworca, w ramach akcji Wisła, w 1947 roku, wysiedlono 11 329 osób narodowości ukraińskiej. Niema tu ani jednego słowa, że chodzi o Łemków. Zjednoczenie Łemków, które z kolei tablicę powiesiło, na swojej stronie internetowej przedstawia dokumentację korespondencji z odpowiednimi urzędami.

- Nie chcieliśmy tworzyć żadnych konfliktów - stwierdza Stefan Kłapyk, prezes Zjednoczenia Łemków. - Dobierając treść na wszystkie tablice, opieraliśmy się na dostępnych materiałach źródłowych, a z nich wynika jednoznacznie, że wszyscy, których dotknęła akcja Wisła, zostali obligatoryjnie zaliczeni do narodowości ukraińskiej. Wtedy w 1947 roku nie miało dla władz żadnego znaczenia to, kim tak naprawdę czuli się wysiedlani ludzie - podkreśla.

Zjednoczenie dostało 15 marca tego roku akceptację takiej, a nie innej treści na tablicy. Wydał ją Instytut Pamięci Narodowej. Swoje zgody wydało również Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa i Polskie Koleje Państwowe.

- Treść, widnieje na tablicy na dworcu w Gorlicach to niestety kolejny krok do tworzenia między nami podziałów - stwierdza stanowczo Paweł Małecki. - Gdyby napis na tablicy mówił o Łemkach, to ja sam bym pod nią złożył kwiaty. Byłem zaproszony na uroczystość odsłonięcia, ale w tej sytuacji nie wyobrażam sobie, że tam pójdę - podkreśla.

Takie upamiętnienie dramatu Łemków jest jego zdaniem konieczne. Chodzi jednak o określenie narodowościowi.

- Ja obiema rękami mogę podpisać się pod tym, co mówi profesor Olena Duć-Fajfer - stwierdza. - My nie jesteśmy ani Ukraińcami, ani Polakami tylko po prostu Łemkami. Może jest nas niewielu, ale czujemy wielką dumę z tego, kim jesteśmy - zaznacza.

Tablica na ścianie dworca kolejowego Gorlice Zagórzany, pierwsza z pięciu upamiętniających 70. rocznicę deportacyjnej akcji Wisła, zostanie odsłonięta w piątek, 9 czerwca o godzinie 11. Na uroczystość wszystkich zainteresowanych zaprasza Zjednoczenie Łemków, podkreślając na swojej stronie internetowej, by solidaryzować się w sprawach ważnych bez względu na przekonania, bo przecież łączy nas wszystkich pamięć. Akcja Wisła rozpoczęta o świcie 28 kwietnia 1947 r. trwała trzy miesiące. Przebiegała w sposób brutalny i bezwzględny. Ludność z terenów, które objęła, zmuszana była do opuszczania swoich domów w ciągu 2-3 godz. Pozwalano jej zabrać jedynie 25 kg ładunku. Polegała ona na masowym wysiedleniu ludności cywilnej z terenów Polski południowo-wschodniej, głównie na tzw. Ziemie Odzyskane. Objęła Ukraińców, Bojków, Dolinian i Łemków oraz mieszane rodziny polsko-ukraińskie.

- Naszym jedynym celem było i jest przywracanie pamięci o dramatach, które rozgrywały się na naszej ziemi tamtej strasznej wiosny w 1947 roku - z naciskiem podkreśla prezes Zjednoczenia Łemków Stefan Kłapyk.

WIDEO: Gęsty gorący dym nad miastem. W Gorlicach zapaliła się sortownia śmieci

Źródło: GORLICE.TV Sp. z o. o.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto