Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Bieczu: uciekła od męża, ale nie udało się jej uciec od losu

Agnieszka Chmura
Kobieta zginęła na miejscu od licznych obrażeń ciała, jakie zadał jej sprawca ostrym narzędziem
Kobieta zginęła na miejscu od licznych obrażeń ciała, jakie zadał jej sprawca ostrym narzędziem fot. Grzegorz Rybczyk
Maria K. wierzyła, że z dala od męża, który coraz częściej wszczynał awantury i znęcał się nad nią i dziećmi, będzie w stanie sobie poradzić, ułożyć życie. Wierzyła, że pod skrzydłami Stowarzyszenia Nadzieja, które prowadzi Dom Samotnej Matki w Belnej, odzyska nadzieję na lepsze jutro. Nie udało się jej, niestety, uciec przed losem, który zgotował jej - jak twierdzą znający Mariana K. - bardzo zazdrosny mąż.

To była typowa rodzina. Obydwoje młodzi, ona 35 lat, on - 43, czworo dzieci - 8, 12, 14 i 15 lat. Właściwie od początku swojej życiowej drogi mieszkali w Bobowej - rodzinnej miejscowości Mariana. W rozbudowanym domu rodziców Mariana toczyło się zwykłe, codzienne życie. - To bardzo dobra rodzina, postrzegana jako religijna, zawsze związana z Kościołem. Dopiero po niedzielnej tragedii dowiedziałem się, że kobieta od września przebywała w ośrodku w Belnej - powiedział nam Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej.

Informacje o sytuacji w rodzinie miała Agnieszka Wypych, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bobowej. - O niczym nie mieliśmy pojęcia, do czasu, kiedy kobieta pod koniec września zgłosiła się do nas i poinformowała, że przeprowadziła się do Belnej. Prosiła jednocześnie o wsparcie finansowe i opłacanie dożywiania dzieci w nowej szkole, do której je zapisała - powiedziała nam Agnieszka Wypych.

Poszkodowana poinformowała pracowników socjalnych, że powodem odejścia od męża jest przemoc, zarówno względem niej, jak i dzieci. - Z przeprowadzonego wówczas wywiadu wynikało, że kobieta miała już zasądzone alimenty, ale wyrok sądu był jeszcze nieprawomocny. Ponadto mówiła o założeniu sprawy rozwodowej i drugiej w sądzie karnym za znęcanie się nad rodziną. Wiemy też, że w ostatnim okresie poszukiwała pracy - dodaje Agnieszka Wypych.

- Przyjęłam i zakwaterowałam rodzinę, objęliśmy ją natychmiastową pomocą psychologiczną. Każdy przypadek traktuję indywidualnie i do każdej sprawy podchodzę poważnie i tutaj też tak zrobiłam. Natychmiast złożyłam zawiadomienie na policję o znęcaniu się męża i ojca nad członkami rodziny. Ten mężczyzna nigdy nie odwiedzał rodziny w ośrodku, zresztą nie mógł. Z informacji od pracowników ze szkół, do których chodził ich dzieci, wiem, że podchodził do budynków i szukał kontaktu z dziećmi - powiedziała nam Iwona Kosiba, wiceprezes Stowarzyszeni Nadzieja w Bieczu.

W poniedziałek udało nam się porozmawiać ze świadkami zabójstwa, którzy byli na miejscu jeszcze przed tym, zanim policja zatrzymała domniemanego sprawcę. - To był tragiczny widok. W samochodzie wypadło pół przedniej szyby, a kamień, którym w kierunku nadjeżdżającego samochodu rzucił mężczyzna, miał ze 30 centymetrów wielkości. To była spora skała. Widzieliśmy z kolegą, jak policjanci wypuścili psy tropiące, a te w kilka minut poprowadziły funkcjonariuszy do miejsca, gdzie znajdował się morderca. Widzieliśmy też, jak karetka zabrała go do szpitala. To był przerażający widok - wspomina Mateusz R.

Trudno jeszcze powiedzieć, w którym momencie kobieta wysiadała z samochodu i po co. - Nie wiemy, czy chciała z nim porozmawiać. Świadkowie nie zostali jeszcze przesłuchani, ze względu na ich stan psychiczny - powiedział nam Tadeusz Cebo z Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. - Kobieta miała liczne obrażenia ciała zadane ostrym narzędziem. W wyniku tych uderzeń nastąpiła śmierć na miejscu. Rzeczywiście mężczyzna oddalił się z miejca zdarzenia, ale psy tropiące go odszukały. On też miał obrażenia ciała, dlatego karetka zabrała go z miejsca wypadku - dodaje prokurator Cebo.

Wiemy, że we wtorek zarządzona zostanie sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie, a prokuratura oczekuje aż lekarze pozwolą przesłuchać domniemanego sprawcę. Dane ofiary, sprawcy i świadka zdarzenia zostały celowo zmienione.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto