Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szyje stroje historyczne, to jej znak rozpoznawczy

Lech Klimek
Agnieszka Gubała uszyła kontusze i żupany dla gorlickiego Bractwa Kurkowego, teraz szyje takie dla braci z Ciężkowic
Agnieszka Gubała uszyła kontusze i żupany dla gorlickiego Bractwa Kurkowego, teraz szyje takie dla braci z Ciężkowic Lech Klimek
W gorlickiej pracowni krawieckiej powstają stroje z najlepszych materiałów. Dumnie paradują w nich członkowie bractw kurkowych. Z wielką wprawą szyje je Agnieszka Gubała.

Pani Agnieszka zawsze chciała robić to, co teraz. Tworzyć piękne stroje.

- Gdy byłam małą dziewczynką, szyłam stroje dla lalek - opowiada z uśmiechem. - Potem już jako nastolatka głównie dla siebie. Bluzki, spódnice, spodnie - dodaje.

Po podstawówce rozpoczęła naukę w szkole odzieżowej w Nowym Sączu. Chciała zdobyć naprawdę spore umiejętności. Być mistrzem w swoim fachu.

- W czasie nauki w szkole średniej stworzyłam pierwsze autorskie dzieło - relacjonuje z iskrami w oczach. - Moja młodsza siostra szła wtedy do pierwszej komunii - opowiada.

To właśnie dla niej uszyła sukienkę. Wyszła idealna i już wiedziała w stu procentach, że to będzie jej życiowa droga.

Agnieszka nie tylko szyła, tworzyła też dodatki do swoich krawieckich prac.

- Pamiętam spódnicę uszytą ze starych dżinsów - wspomina. - wtedy bardzo ciężko było o choćby pasujące guziki. Z resztek toczyłam ruloniki i to właśnie one posłużyło potem jako zapięcia.

Tuż po maturze trafiła jednak do firmy, zajmującej się szyciem skór.

- To nie było jeszcze to, o czym marzyłam - relacjonuje. - Jednak te kilka lat, które spędziłam przy ciężkich maszynach, dało mi pewność ręki, zarówno w kroju, jak i w szyciu. To była dobra szkoła - podkreśla.

Cały czas szyła jednak kreacje, dla siebie, rodziny, znajomych. - W 2012 podjęłam decyzję - mówi. - Skoczyłam na głęboką wodę, otwierając własny zakład w Gorlicach - podkreśla.

Początkowo było to jeden z tych, jakich wiele. Szycie sukienek, przeróbki krawieckie. Przełom nastąpił niespodziewanie i wprowadził Agnieszkę do elitarnego grona.

- To było dwa lata temu - opowiada. - Do moich drzwi zapukali członkowie właśnie powstającego w Gorlicach Bractwa Kurkowego.

- Tak naprawdę to nie był przypadek, bo w tym gronie był mój mąż i to właśnie on stwierdził, że ja mogę przecież uszyć im kontusze - mówi rozbawiona.

To było coś zupełnie nowego. Agnieszka musiała sama stworzyć wykroje. Zwiedzała muzea, szukała literatury.

- Wszystko, szyłam z tkanin historycznych - opowiada. - By uszyć cały strój, potrzeba tygodnia pracy - wylicza.

Teraz Agnieszka nie boi się już żadnego wyzwania. W jej pracowni ciągle powstają nowe stroje. Nie tylko kontusze, ale też żupany czy czamary. Krawiectwo historyczne stało się jej znakiem rozpoznawczym. - To prawda - mówi z uśmiechem. - Szyje teraz komplet strojów dla nowopowstałego bractwa z Ciężkowic. W mojej pracowni powstały też stroje dla moszczenickich pszczelarzy. Zaprezentowali się w nich podczas obchodów 100-lecie niepodległości - dopowiada.

Obchody święta w Moszczenicy uświetnił też pokaz mody, w którym modelki i modele prezentowali stroje od 1918 roku do współczesności.

- To był kolejny przypadek - opowiada. - Zaczęło się od próby chóru, gdzie padł taki właśnie pomysł. W naturalny sposób to właśnie na mnie spadło przygotowanie - mówi.

Dwa miesiące ciężkiej pracy, szukanie sukienek, garniturów. Przeczesywanie strychów i szaf. Ale efekt był powalający. - Nikt nie liczył czasu - mówi Agnieszka Gubała. - Nikt też nie wziął za stroje czy pokaz złamanego grosza. Teraz czekamy na propozycję, możemy nasz spektakl pokazać szerszej publiczności. Modelki i modele są na to gotowi. Stroje też czekają - kończy z uśmiechem.

Warto wiedzieć

Co to jest kontusz

To szata wierzchnia, rodzaj płaszcza lub kamizelki, z typowymi tzw. wylotami, czyli rozciętymi od pachy do łokci rękawami, które albo luźno zwisały, albo, odrzucone do tyłu, odsłaniały żupan.

Kontusz był przewiązany ozdobnym pasem kontuszowym. Był to charakterystyczny element stroju polskiej szlachty w XVII i XVIII wieku

Żupan równie ważny

To męska szata noszona w XVI wieku jako odzienie wierzchnie, a od połowy XVII wieku pod kontuszem. W czasach Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy traktowany był jako strój reprezentacyjny.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szyje stroje historyczne, to jej znak rozpoznawczy - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto