Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Pożarna w Gorlicach: komendant rozstał się z jednostką

Marek Podraza
Załoga PSP Gorlice przekazała komendantowi szablę oficerską
Załoga PSP Gorlice przekazała komendantowi szablę oficerską fot. marek podraza
W piątek oficjalnie st. bryg. Andrzej Stafiej, komendant powiatowy PSP w Gorlicach, rozstał się ze swoją jednostką i podwładnymi. Z związku z jego przejściem na emeryturę w komendzie odbyła się zgodnie z ceremoniałem uroczystość pożegnania ze sztandarem i jednostką. Nie zabrakło życzeń, wspomnień, wzruszenia i emocji.

Na uroczystość przybył nadbrygadier Andrzej Mróz, małopolski komendant wojewódzki PSP, cała załoga, przedstawiciele współpracujących służb i instytucji oraz starosta, burmistrzowie i wójtowie wszystkich naszych gmin. To najlepiej świadczy o szacunku, jakim darzyli komendanta Stafieja.

- Jest to emocjonujące wydarzenie. Żal żegnać się na zawodowej drodze z człowiekiem tak oddanym służbie i tak sumiennie wypełniającym swoje obowiązki. Drogi Andrzeju, okres twojej służby to czas wielkich zmian i rozwój gorlickiej PSP związany również z jej powstaniem. Wiem, że to dla ciebie trudna decyzja, bo tyle lat dowodziłeś tą jednostką i większość strażaków, którzy są dzisiaj, przyjmowałeś do służby - mówił małopolski komendant wojewódzki.

W niejednym strażackim oku, pomimo że są odporni na wszystko, zakręciła się łza, gdy ich wieloletni komendant żegnał się po raz ostatni ze sztandarem i po raz ostatni do nich przemówił. Również on sam nie krył wzruszenia. - Nie ukrywam, że są emocje. Podjąłem decyzję o przejściu na emeryturę. Dla mnie było zaszczytem, że kierowałem prze wiele lat tą jednostką. Załodze dziękuję za miłą i rodzinną atmosferę. Pozostają tylko najmilsze wspomnienia.

Najważniejszym dla mnie celem była poprawa warunków służby. Dzięki pomocy ówczesnej poseł Grażyny Kotowicz, udało się. Dziękuje wszystkim za przybycie i wiele lat współpracy - mówił komendant Stafiej.

Najwymowniejsze było pożegnanie ze strony podwładnych. Dla wielu był nie tylko przełożonym, ale również kolegą i przyjacielem co dzisiaj w służbach mundurowych jest raczej rzadko spotykane. Szczególnie podkreślił to burmistrz Kochan.
- Wielu mundurowych trzyma się twardo swoich zasad i najważniejsze są dla nich regulaminy i przepisy. Andrzeju, we współpracy z tobą tego nie odczuwaliśmy i za to cię cenimy, że podchodziłeś do wszystkiego fachowo, ale po koleżeńsku - mówił Witold Kochan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto