Okazało się jednak, że to fałszywy alarm. Już kiedyś informowaliśmy z jakimi problemami borykają się służby alarmowe. Każde nieuzasadnione wezwanie jednostki jest ścigane. Ktoś, kto decyduje się na taki ruch musi wiedzieć, że może ponieść konsekwencje takiego zachowania.
W piątkowe popołudnie usuwali oni plamę oleju, która powstała po uszkodzeniu koparki w Uściu Gorlickim. Z maszyny wydostały się wszystkie płyny, które strażacy musieli usunąć, aby nie zagrażały środowisku.
Podobne czynności musieli wykonać po stłuczce jaka miała miejsce w Bieczu. W niedzielne popołudnie doszło do kolizji samochodu osobowego z motorem. W zderzeniu tym ucierpiała jedna osoba, która została zabrana do szpitala.
Strach ma wielkie oczy - tak można powiedzieć po dwóch kolejnych interwencjach strażaków. W sobotę dostali oni zawiadomienie o ogniu, który wybuchł w zakładzie stolarskim w Gorlicach. Strażacy po przyjechaniu na miejscu ugasili pożar, który na szczęście był niewielki. Zaprószył się w trocinach.Właściciel poniósł niewielkie straty.
Dużo groźniej zaś wyglądało zgłoszenie z ulicy Norwida w Gorlicach. Strażacy dostali informację, że pali się blok mieszkalny. Okazało się, że ogień pojawił się po tym, jak pani zostawiła na gazie garnek z potrawą i o nim zapomniała. Palący się przedmiot narobił wiele dymu. Strażakom szybko udało się jednak go ugasić.
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?