Wichura rozpętała się po godz. 22. Nagle zabrakło prądu i rozwyły się syreny strażackie. Podmuchy halnego dochodzące do 130 km/h zerwały część dachu na kościele na Cyrhli.
- Sporo pracy mieliśmy także na drodze prowadzącej z Zakopanego na Łysą Polanę. Tam wiatr powalił kilkadziesiąt drzew - mówi Andrzej Król-Łęgowski, rzecznik prasowy zakopiańskiej straży pożarnej.
W nocy ta trasa została zamknięta. Strażakom udrożnianie jej zajęło ponad 3 godziny. Kłopot mają mieszkańcy Murzasichla, którzy nie mają pradu. Powalone drzewa zerwały bowiem linię energetyczną prowadzącą do ich wioski.
We wtorek z kolei halny zerwał dach z przewiązki łączącej Hotel "Zakopane" i pływalnię Centralnego Ośrodka Sportu.
Na szczęście w wyniku silnego wiatru nikt nie ucierpiał.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?