Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Minister obiecuje dobre wieści dla sądeczanki

Alicja Fałek
Fot. pracownia planowania i projektowania systemów transportu altrans/J. Cebula
Minister Andrzej Czerwiński mówi, że w lipcu przekaże dobre wieści o planowanej trasie z Nowego Sącza do Brzeska. Senator Stanisław Kogut uważa, że to jedynie odgrzewana kilkakrotnie kiełbasa wyborcza PO.

Świeżo upieczony minister Skarbu Państwa Andrzej Czerwiński zapewnia, że lada dzień przekaże dobrą wiadomość o wpisaniu fragmentu sądeczanki do rządowego programu.

Zakończyły się właśnie konsultacje społeczne dla projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 - 2023. Wciąż jednak nie wiadomo, czy uwzględnia on budowę choćby fragmentu drogi szybkiego ruchu, która połączy Nowy Sącz z Brzeskiem nazywanej sądeczanką.

Wszelkie deklaracje w tej sprawie odbierane są przez przeciwników politycznych Platformy Obywatelskiej jako element kampanii wyborczej.

Będzie czy nie będzie?
Lider sądeckiej PO, obecnie minister skarbu zapewnia, że trzyma rękę na pulsie i wie, że lada dzień zapadnie decyzja w sprawie budowy drogi szybkiego ruchu Nowy Sącz-Brzesko. - Musimy jeszcze chwilę poczekać na dobre dla mieszkańców Sądecczyzny wieści - przekonuje minister Andrzej Czerwiński. Naciskany przez nas, nie chciał jednak zdradzić szczegółów. Zapewnił, że rząd wie, jak ważna dla regionu jest sądeczanka.

- Wierzę, że znajdzie się na liście zadań do realizacji - dodaje.

Opozycja wątpi w słowa PO
Mniej optymistyczny w tej kwestii jest poseł Zjednoczonej Prawicy Arkadiusz Mularczyk. Zwraca uwagę, że sądeccy parlamentarzyści już wielokrotnie naciskali w tej sprawie na byłego już sekretarza stanu Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Zbigniewa Rynasiewicza. Jednak zmieniło się kierownictwo resortu, które może mieć negatywny stosunek do tematu.

- Teraz jest czas, żeby wykazał się minister Czerwiński - mówi nam poseł Mularczyk. - Walka trwa nadal, lobbing jest ogromny, ale wpisanie sądeczanki do rządowego programu to kwestia wyłącznie woli politycznej. Pytanie tylko, czy Czerwiński ma na tyle mocną pozycję, by przeforsować ten projekt.

Stanisław Kogut, senator Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że ta obietnica, to czysto polityczna zagrywka.
PiS obiecuje budowę

- Myślę, że PO przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi zagra właśnie sądeczanką. Tak już było w zeszłym roku - opowiada. Przypomina, że Platforma tuż przed wyborami samorządowymi powiedziała, że droga będzie, a potem nie można jej było znaleźć w rządowym projekcie. Senator Kogut dodaje, że od nowego ministra skarbu państwa oczekuje przeforsowania budowy szybkiej drogi z Nowego Sącza do Brzeska.

- Ona się po prostu mieszkańcom naszego regionu należy - podkreśla lider PiS na Sądecczyźnie. Myśli, że to się jednak nie uda. Dodaje, że sądeczanka powstanie dopiero wtedy, gdy PiS przejmie władzę. Niepotrzebne będą wtedy żadne obietnice.

-Po prostu ją wybudujemy - deklaruje Kogut.

Droga warta miliardy
W Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju zapewniono nas, że trwają analizy dotyczące możliwości ujęcia kolejnych inwestycji w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023.

- Wśród tych inwestycji jest też budowa lub przebudowa drogi krajowej nr 75 Brzesko - Nowy Sącz, ze szczególnym uwzględnieniem odcinka Łososina -Nowy Sącz - zaznacza Piotr Popa, rzecznik prasowy ministerstwa.

Ostateczną decyzję o zakresie Programu podejmie rząd. To ma nastąpić we wrześniu.

Wyceny i pieniądze
Piotr Popa przypomina, że wpisanie sądeczanki do Programu oznacza automatycznie zabezpieczenie pieniędzy na jej budowę.

Chodzi o niemałe pieniądze. W przygotowanej przez Pracownię Planowania i Projektowania Systemów Transportu Altrans na zlecenie województwa małopolskiego koncepcji przestrzennej dróg z listopada 2012 r. trasę z Brzeska do Nowego Sącza wyceniono na ponad 3,3 mld zł.

Samo przygotowanie dokumentacji dla drogi z Brzeska i budowę pierwszego odcinka z Łososiny Dolnej do Sącza oszacowano na 500 mln zł.

Taka kwota została zapisana w uzgodnionym z rządem i podpisanym w listopadzie 2014 r. Kontrakcie Terytorialnym Województwa Małopolskiego. Zawiera on najważniejsze do wykonania zadania. Tyle że już w grudniu 2014 okazało się, że sądeczanki nie ma w rządowych planach, co wywołało falę oburzenia.

W konsultacjach projektu uwagi dotyczące braku tej drogi na liście zadań wyraziło 11 parlamentarzystów, 23 jednostki samorządu terytorialnego, 35 firm, stowarzyszeń i organizacji i 181 mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto