- Ogromnie cieszę się z tego wyróżnienia. Od dziecka marzyłam o tym, żeby zostać modelką - mówi Wiktoria Kula.
Początkowo z dystansem podchodziła do udziału w programie. Przeglądając facebooka natrafiła na informację o castingu, jednak szybko przewinęła stronę dalej. Dopiero, gdy mama powiedziała jej o nim postanowiła głębiej się nad tym zastanowić.
- Wysłałam swoje zgłoszenie do programu. Nie powiedziałam jednak o tym mamie - wspomina.
Dni mijały, a odpowiedzi nie było. Wiktoria zaczęła powątpiewać w to, że zostanie zaproszona na casting. W końcu jednak zadzwonił telefon i drzwi do kariery modelki stanęły przed nią otworem.
Zyskanie uznania w oczach jury, w którym zasiadają projektantka Ewa Minge, modelka Ewa Zakrzewska, model Rafał Maślak oraz fotograf Emil Biliński nie było łatwe. Najpierw trzeba było zaprezentować się na wybiegu i opowiedzieć kilka słów o sobie. Później dziewczyny w bikini pozowały w zdjęciu grupowym z modelem.
Rafał Maślak porównał ją do aktorki Salmy Hayek, a Ewa Zakrzewska stwierdziła, że ma ciało bogini i twarz anioła. Najważniejsza była dla niej jednak opinia Ewy Minge.
- Powiedziała, że widzi mnie wśród modelek na swoim pokazie mody - podkreśla.
Dla dziewczyn, które zgłosiły się do programu paradowanie w bikini przed jury oraz milionami widzów z całej Polski wcale nie jest łatwe. Wiele z nich nadal nie do końca akceptuje własne ciało, bo spotkało się w swoim życiu z przykrymi komentarzami.
- Zdarzyło mi się usłyszeć kilka takich słów. Mam wokół siebie przyjaciół i bliskich, którzy mnie akceptują więc i mi udało się zaakceptować swój wyląd i nie mam już kompleksów - mówi Wiktoria. Bliscy wspierają ją także teraz i wspólnie oglądają kolejne odcinki.
W internecie pojawiły się także nieprzychylne opinie nt. programu m.in. że promuje on otyłość. Wiktoria po emisji odcinka ze swoim udział obawiała się reakcji otoczenia, jednak niepotrzebnie. - Dostałam wiele SMSów i wiadomości z gratulacjami - podkreśla.
Tegoroczna maturzystka II Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie planowała rozpocząć studia na kierunku farmacja. Teraz jednak jej życiowe plany się zmieniły. Zamierza poświęcić się karierze modelki i walczyć o zwycięstwo w programie.
- Kocham jeść i nigdy nie będę tak szczupła, by być zostać standardową modelką - tłumaczy Wiktoria, która ubustwia słodycze. Bardzo lubi też pizzę.
Rozwijająca się branża modelek plus size jest zatem dla niej okazją do realizacji swoich marzeń. Coraz mniej osób posiada idealną sylwetkę, dlatego producenci odzieży chcą prezentować swoje kreacje ma modelach, którzy faktycznie przypominają ich klientów.
Na zwyciężczynię programu czeka nagroda: udział w zagranicznym pokazie mody Ewy Minge, sesja okładkowa w magazynie Claudia oraz 50 tys. zł.
Wszystkie finalistki mają jednak szansę na karierę modelki, znalazły się bowiem pod opieką o pierwszej w Polsce agencji modelingu plus size - MaxiLook. Dziewczyny mają już za sobą pierwszy komercyjny pokaz mody zimowo-jesiennej w Rzgowie.
- W planach są już kolejne - mówi Wiktoria.
Program „Supermodelka Plus Size” emitowany jest przez stację Polsat w każdą środę o godz. 20.40. Za nami są już trzy odcinki. Zwyciężczynie programu poznamy w 10 odcinku.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 20. "Szabaśnik"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
