Dorota Patejko, rzeczniczka prasowa Auchan potwierdziła, że produkt, który był w ofercie sklepu, pochodzi od polskiego dostawcy. Na średnio co dziesiątej saszetce umieścił nazistowski symbol. - Niestety, nie byliśmy w stanie wychwycić tego błędu, stąd niedopatrzenie z naszej strony, za co przepraszamy - podkreśla Dorota Patejko. - Absolutnie nie było naszą intencją wprowadzanie tego typu produktów do sprzedaży - zapewnia.
Po interwencji "Gazety Krakowskiej" rozpoczęło się natychmiastowe wycofywanie produktu ze sprzedaży. - Na obecną chwilę trudno stwierdzić, ile jest jeszcze tych produktów - mówi rzeczniczka. - Jeśli ktokolwiek zakupił u nas produkt z tym symbolem, przepraszamy! Oferujemy możliwość zwrotu - dodaje.
Tymczasem krakowska policja wszczęła śledztwo z urzędu w sprawie propagowania symboli nazistowskich.- Sprzedaż takich produktów to publiczne propagowanie symboli nazistowskich. Te rzeczy nie powinny w ogóle trafić do sprzedaży. Musimy tę sprawę wyjaśnić - podkreśla Katarzyna Cisło z krakowskiej policji.
ZOBACZ KONIECZNIE
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?