Prawie 17 mln metrów sześciennych wody jest teraz w zalewie w Klimkówce. Jeszcze kilka tygodni temu było tam niewiele ponad pięć milionów. Ubiegłoroczna susza dała się zbiornikowi mocno we znaki - dno tak zwanej cofki od strony Uścia Gorlickiego było popękane niczym pustynia. Rzeka Ropa, która wpada do jeziora, była niewiele większa od strumyka, a przecież Klimkówka to ważny dla miasta zbiornik wody pitnej. Teraz Ropa to już solidny potok. Zbiornik zasilają także inne drobne dopływy.