Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlickie. Śmieci coraz droższe. W nowym roku nawet 20 zł od osoby

Halina Gajda
Najdroższe będą śmieci niesegregowane - za ich wywóz trzeba zapłacić kilkanaście złotych od osoby miesięcznie
Najdroższe będą śmieci niesegregowane - za ich wywóz trzeba zapłacić kilkanaście złotych od osoby miesięcznie Fot. sławomir kowalski
Nowy rok przyniesie niestety podwyżkę opłat za wywóz śmieci. Z pierwszych danych, które udało nam się zebrać, będzie to średni wzrost na poziomie dwóch złotych od osoby miesięczne. Nie wykluczone, że będą gminy, gdzie podwyżka może być jeszcze większa. Oczywiście mowa o śmieciach segregowanych. Te zmieszane, choć nigdy tanie nie były, będą jeszcze kosztowniejsze - grubo ponad dziesięć złotych od osoby. Wzrost cen wynika przede wszystkim z wyższych kosztów składowania odpadów na wysypiskach. Za to zapłacić musi szeregowy Kowalski i Nowak. Gminy nie mogą, tak, jak choćby w przypadku wody czy ścieków, dopłacać do nich.

Rodzina Bogusława Moronia liczy dziewięć osób. Do segregowania już się przyzwyczaili. Wymogły to względy ekonomiczne i ekologiczne. Zainstalowali więc kontenerki na plastik, szkło czy makulaturę. No i tę resztę, której posegregować się nie da.

- Na szczęście nie mamy odpadów zielonych - mówi gospodarz. - Na wsi, skoszona trwa, obierki z warzyw czy suche kwiaty z jesienniej rabaty znajdą się po prostu w kompostowniku i po paru miesiącach posłużą za nawóz - dodaje.

Jest radnym, więc kwestia wysokości opłaty za wywóz śmieci żywotnie go interesuje. Na nowe ceny czeka tak samo, jak inni. - Rozmawialiśmy na komisji . Przetarg wyszedł znacznie drożej, niż w ubiegłych latach, różnicę trzeba podzielić przez liczbę mieszkańców - dodaje.

Małgorzata Małuch, wójcina Sękowej nowych cen nie chce komentować, ani ich na razie podawać - trzeba wszystko dokładnie skalkulować. - Podwyżka jednak będzie. Najtrudniejsze jest to, że w przypadku opłat za wywóz śmieci, gmina nie ma tej furtki, którą ma, jeśli chodzi o cenę wody czy ścieków - tu uchwałą może wesprzeć mieszkańców dopłatami - dodaje.

Drugi przetarg, pomysł na uszczelnianie systemu

Nowych stawek nie poznamy na razie w Lipinkach. Czesław Rakoczy, wójt gminy Lipinki zdecydował się, na ogłoszenie kolejnego przetargu. Pierwszy nie był satysfakcjonujący. Mówi wprost: po prostu było za drogo. - Mam nadzieję, że kolejny będzie, choć odrobinę przyjaźniejszy dla ludzi - uzasadnia.

O wysokości podwyżki zdecydowali już w Moszczenicy. Wzrost - po 1,5 złotych w przypadku segregowanych. O 2,5 złotych więcej - gdy ktoś oddaje zmieszane. Za te pierwsze mieszkańcy gminy płacą teraz 7 złotych od osoby. W nowych taryfach będzie to 8,5. W przypadku mieszaniny wszystkiego ze wszystkim było to 13 złotych, a będzie 15,5. Zastanawiają się też nad uszczelnieniem systemu. Tak, by rzeczywiście każdy płacił tak, jak wybrał. Można to zrobić na przykład przez wprowadzenie kodów kreskowych na workach.

- Takie rozwiązanie musi jednak być skorelowane z firmą, która śmieci odbiera - wyjaśnia Jerzy Wałęga, wójt gminy.

W nagrodę za sortowanie - mniejsze podwyżki

W Bobowej też ceny wzrosną. Najdotkliwiej dla tych, którzy segregować nie chcą. Do tej pory płacili 9,90 zł za osobę. Po podwyżce będzie to 13,80. - Decydując o wysokości wzrostu ceny, staraliśmy się docenić tych, którzy segregują. System oddawania odpadów uszczelniliśmy, przydzielając domostwom numerki. Te same są potem na workach z odpadami. - mówi Wacław Ligęza, burmistrz gminy.

Podjęta została więc decyzja, że dla tych, którzy segregują, ceny wzrosną z 5,90 zł do 6,90. Burmistrz Ligęza mówi, że kalkulując koszty, starali się zrobić to tak, by nie zniechęcić mieszkańców do sortowania, które w jego opinii ma wiele pozytywnych następstw: dzieci się uczą ekologii, jest mniej śmieci w lasach.

W Uściu Gorlickim zastanawiają się nad zmianą polityki śmieciowej. W gminie wciąż bowiem stosowane są kontenery. Jak wiemy z doświadczenia innych - często lądują tam odpady nie tylko od mieszkańców gminy, ale obcych, którzy wyrzucają je po prostu po drodze. Pojemniki zapełniają się błyskawicznie, a koszty wywozu do niskich nie należą.

Łużnianie, podobnie jak wcześniej wspominani, też zapłacą więcej. W 2019 roku stawka za opady segregowane wyniesie 8,5 zł - o 1,5 zł więcej niż w 2018 roku - zaś w przypadku zmieszanych wzrośnie z 15 do 17 złotych. W gminie wiejskiej Gorlickie decyzja o stawkach podjęta zostanie podczas grudniowej sesji Rady Gminy. Najwięcej za niesegregowane odpady zapłacą mieszkańcy Ropy - dzisiaj jest to 14 złotych od osoby. Od nowego roku trzeba będzie wydać już 20. Za segregowane stawka wzrasta z 8 do 10 złotych za osobę.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Święta uderzą nas po kieszeni. Wydamy więcej niż rok temu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlickie. Śmieci coraz droższe. W nowym roku nawet 20 zł od osoby - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto