Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Sześć hektarów w strefie gospodarczej sprzedane

Lech Klimek
Przetarg na  6 ha w Strefie Aktywności Gospodarczej wygrał Grzegorz Krężołek, przedsiębiorca, właściciel hurtowni Czempion
Przetarg na 6 ha w Strefie Aktywności Gospodarczej wygrał Grzegorz Krężołek, przedsiębiorca, właściciel hurtowni Czempion archiwum
To pierwszy sukces gorlickiego samorządu w nowej kadencji, choć tak naprawdę to swój początek ma u końca poprzedniej. Po kilku latach starań udało się sprzedać działkę w Strefie Aktywności Gospodarczej. Pod młotek poszło ponad sześć hektarów.

Po kilku przetargach w końcu udało się znaleźć inwestora, dobrego, bo lokalnego. Podjął on ryzyko i w czasie licytacji podbił cenę wywoławczą, z 2 mln 697 tys. zł netto na 5 mln 127 tys. zł.

Czempion wygrywa

- Chciałbym przenieść całą firmę do strefy - mówi Grzegorz Krężołek, właściciel hurtowni spożywczej Czempion w Gorlicach. - Jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje. Trwają ostatnie procedury związane z przetargiem, jednak mój plan to nowoczesne centrum logistyczne na potrzeby mojej firmy - dodaje.

Firma pana Grzegorza działa od 1995 roku i w tym czasie stała się potentatem na rynku. Jej zakres działania to nie tylko własne hurtownie, ale też franczyzowa sieć małych, osiedlowych sklepów Sezamek. Grzegorz Krężołek jest również inicjatorem powstania Polskiej Grupy Handlowej Alfa, zrzeszającej hurtowników z południowo-wschodniej i środkowej Polski. Pod skrzydłami Czempiona działa też sieć sklepów HitPol. To wszystko sprawia, że firma potrzebuje przestrzeni, jej siedziba przy ulicy 11 listopada powoli staje się za mała.

- Ta inwestycja to dla nas zarówno szansa, jak i spore ryzyko - mówi Grzegorz Krężołek. - Tym bardziej że warunki są dość rygorystyczne - dodaje.

Zmiany konieczne

Przez cztery lata inwestorzy bardzo ostrożnie podchodzili do działek w strefie.

- To nie powinno dziwić - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - Do tej pory tak naprawdę mieli do dyspozycji tylko niewielką część działek. Większość powierzchni stanowiły tereny zielone oraz tak zwane biologicznie czynne, których absolutnie nie można było zabudować ani w żaden sposób zagospodarować. Choć trudno w to uwierzyć, było to aż 60 procent powierzchni terenu SAG przygotowanego przed moją pierwszą kadencją - dodaje.

Trzeba było wnieść zmiany do planu zagospodarowania przestrzennego, co niestety musiało trochę potrwać. Udało się zmniejszyć teren biologicznie czynny z 60 do 25 procent powierzchni. Zmodyfikowano też wskaźniki dotyczące zabudowy. Poprzednie nie pozwalały na postawienie hali dłuższej niż 30 metrów i nie wyższej niż 12.

- Gdyby ktoś chciał wybudować halę wysokiego składowania, potrzebuje pomieszczenia o wysokości 15 metrów - podkreśla burmistrz. - Te trzy metry są tak naprawdę na wagę decyzji, czy wyłożyć setki tysięcy w strefie, czy też nie - dodaje.

Kolejnym już rozwiązanym problemem była ilość firm i wielkość zatrudnienia, jaką planowano w SAG 2.

- Założenia były bardzo optymistyczne - podkreśla Rafał Kukla. - W tej części strefy miało działać pięć firm, zatrudniających 350 osób. Postaraliśmy się o urealnienie wymogów. Teraz muszą tam powstać trzy firmy, które łącznie zatrudnią 210 osób - dodaje.

W tej części strefy są jeszcze dwie działki, będące własnością prywatną. Można więc ze spokojem przyjąć, że cała prawa część, patrząc w stronę Biecza, jest już zajęta. Miasto zyskało dodatkowe niespodziewane pieniądze.

- Jeszcze nie wiemy, na co je wydamy - podkreśla burmistrz. - Jedno jest pewne, nie zmarnujemy ich i wykorzystamy na potrzeby miasta - kończy.

Warto wiedzieć

Sag 2, inwestycja z małym felerem

SAG II to obszar o powierzchni 9,75 ha. Powstał tam zjazd i wjazd z drogi krajowej 28. To jednokierunkowa droga wewnętrzna o długości 861,60 m z jezdnią o szerokości 4 m. We wschodniej części SAG inwestycja obejmowała wykonanie 158, 5 m drogi z szerszą, bo sześciometrową jezdnią, prawostronnym poboczem oraz lewostronnym chodnikiem szerokości 2 m. Jest plac manewrowy w kształcie kwadratu o boku 12,5 m.

Wartość projektu SAG II wyniosła 3 mln 643 694,92 zł., w tym pozyskane dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) wyniosło 2 mln 914 955,94 zł. Dostaliśmy pieniądze na drogi w strefie, pod warunkiem, że do 2019 roku powstanie tam pięć firm, które zatrudni 350 osób. Inaczej, mógł nam grozić zwrot dotacji. Teraz po zmianach do końca przyszłego roku zatrudnienie musi tam znaleźć 210 osób.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorlice. Sześć hektarów w strefie gospodarczej sprzedane - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto