Znalazł jednak chwilę czasu dla nas po ostatnich zawodach Małopolskiej Ligi Narciarskiej w Jurgowie, które oczywiście wygrał bez problemu.
- Ciężko ten sezon nazwać narciarskim, bo śniegu za wiele nie ma, ale jeżdżę i startuję cały czas. Mam już za sobą udane starty w Młodzieżowym Pucharze Polski, lidze narciarskiej, miała być Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży, ale z wiadomych przyczyn została odwołana – mówi Wiktor Apola.
Zaczął jeździć na nartach w wieku 6 lat. Luźna jazda zamieniła się z czasem w ogromną pasję, dzięki jego tacie Grzegorzowi, który rozpalił w nim miłość do narciarstwa i jest jednocześnie jego trenerem i serwisantem. Zaczynał na niewielkich górkach w rodzinnej Sękowej, wyciągach w Małastowie, na Magurze i Smerekowcu, a teraz śmiga już po wszystkich stokach nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Na treningi jeździ z tatą nawet na Słowację, do Włoch oraz na lodowce do Austrii czy Holandii w ramach dłuższych obozów sportowych. Ile razy zwyciężał sam nie wie, nie mówiąc już o zdobytych medalach i tytułach
- W sezonie 2010/11 dwukrotnie był powołany do kadry narodowej. Uczestniczył w zawodach we Vratnej na Słowacji oraz Trofeo Topolino we Włoszewch, które uważane są za Mistrzostwa Świata Dzieci. To były pierwsze poważniejsze starty w biało – czerwonych barwach – mówi Grzegorz Apola, tato Wiktora.
Co roku zwycięża w klasyfikacji generalnej Ligi Małopolskiego Okręgowego
Związku Narciarskiego, a od pięciu lat startuje w Młodzieżowym Pucharze Polski, gdzie jest w ścisłej czołówce. W sezonie 2011/2012 dwukrotnie znalazł się w kadrze narodowej. Zakwalifikował się do pierwszej reprezentacji Polski na zawody FIS w Czechach na jubileuszową 50. edycję zawodów i startował w Międzynarodowych Mistrzostwach Juniorów Młodszych w Abetone - Włochy, gdzie startowali zawodnicy z 46 państw.
- Zdobyłem też wówczas brązowy medal w super kombinacji na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w kategorii Junior B w Szczyrku, które są jednocześnie mistrzostwami Polski – opowiada Wiktor Apola
Jak do tej pory jest to największe osiągnięcie dla gorlickiego narciarstwa. Do tego sukcesu dorzucił jeszcze trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski, a w tym sezonie wszystko na to wskazuje, że uplasuje się na drugim miejscu. Sezon 2012/2013 do łatwych nie należał. Był o krok od medalu na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, w finale Lig Alpejskich zdobył drugie miejsce, jego talent został zauważony Andrzeja Bachledę-Curusia i trafił do grupy Turon Bachleda Ski, najbardziej utalentowanej młodzieży. Projekt Tauron Bachleda Ski obejmuje swoim wsparciem liczną grupę najzdolniejszych młodych narciarzy i narciarek w różnych kategoriach wiekowych, a najlepsi z tej grupy trafili do kadry olimpijskiej i są teraz w Soczi. Został też włączony do Head Junior Racing Team
podpisał umowę sponsorską na sezon 2013/14 z firmą Head Sport GmbH.
- Jest to najlepsze firma na świecie, mam pięć par nart i pozostały sprzęt i muszę starać się o wyniki. Jeździ na nich między innymi Bode Miller mistrz olimpijski, mistrz świata, oraz dwukrotny zdobywca Pucharu Świata. Nie jest łatwo, na treningi często wstaję rano o 4.30, ale, żeby coś zyskać, trzeba wylać wiele potu na stoku – mówi nasz alpejczyk
Przed nim jeszcze starty w lidze narciarskiej, które spokojnie wygra. W klasyfikacji Pucharu Polski zajmuje drugie miejsce i powinien je utrzymać, czekają go też Międzynarodowe Mistrzostwa Juniorów Młodszych w Abetone – Włochy i koniec nauki w gimnazjum oraz podjęcie nauki w gorlickim „Kromerze” bo tam planuje dalej iść. Nam pozostaje życzyć mu jak najwięcej sukcesów i dalszego rozsławiania oraz promocji Sękowej, Gorlic, Małopolski oraz Polski na wszystkich narciarskich stokach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?