Fuszerka na gorlickim lodowisku. Miasto nie odbierze?

- Została położona wadliwie, bowiem dla prawidłowego ułożenia sztucznej trawy optymalną temperaturą jest 18 stopni. To wiemy od obecnych na odbiorach inspektora nadzoru i przedstawicieli wykonawcy. Dlaczego znając realia pogodowe panujące o tej porze roku zaplanowano na listopad ten rodzaj prac przy lodowisku, pozostaje tajemnicą zespołu przygotowującego harmonogram prac. Dlaczego nie wstrzymano prac po rozłożeniu pierwszych rolek, kiedy już wiadomo było, że nie ma szans na prawidłowy montaż - zastanawia się Jadwiga Wójtowicz, radna miejska, członkini komisji infrastruktury i inwestycji.

- W niesprzyjających warunkach rozłożono warstwę sztucznej trawy na całym lodowisku, nie podklejono poszczególnych pasów i po kilku dniach gdy trawa nabrała wilgoci, a silny wiatr i niska temperatura zrobiły swoje, otrzymaliśmy widoczny na zdjęciu efekt zielonych fal - dodaje.

Koszt samej trawy to według wykonawcy 160 tysięcy złotych, do tego dochodzi koszt montażu. W sumie da to około 200 tysięcy. - Przy takiej pogodzie nie ma szans na poprawne ułożenie nawierzchni trawiastej, więcej nie ma możliwości zwinięcia wilgotnej trawy i przechowania do wiosny bez jej uszkodzenia. Jedynym ratunkiem i rozwiązaniem w tej sytuacji wydaje się być sprowadzenie od producenta specjalistycznej firmy układającej ten rodzaj nawierzchni, która być może dysponuje metodami pozwalającymi na naciągnięcie powstałych wybrzuszeń, na przykład przez podgrzanie. Jak to wpłynie na jakość sztucznej trawy, na razie nie wiadomo - dodaje Jadwiga Wójtowicz.

Zmodernizowane lodowisko miało być wizytówką obiektów sportowych. Na nowoczesny obiekt - od wiosny do jesieni jako korty tenisowe, a zimą lodowisko - czekają z utęsknieniem przede wszystkim dzieci. Zwłaszcza, że zaczął sypać śnieg i wiadomo: czas na łyżwy i sanki. Ale zalanie tak ułożonej sztucznej trawy jest niemożliwe. - Tutaj są zgodni zarówno przedstawiciele inwestora, czyli Urzędu Miejskiego, jak i inspektor nadzoru, co najważniejsze także sam wykonawca - podkreśla radna.

Eugeniusz Liana, również członek przywoływanej komisji inwestycji, nieco spokojniej podchodzi do tematu. - Będziemy chcieliby, by na Mikołaja lodowisko było czynne. To czy jest sztuczna trwa, czy jej nie ma, jest bez znaczenia - ocenia. - Z położeniem nawierzchni trzeba będzie poczekać, bo wiadomo, że przy takiej temperaturze jaka jest, plastik się nie ułoży - argumentuje.

Z kolei Mariusz Duszowicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, podkreśla, że lodowisko - z trawą czy bez trawy - to zupełnie nowa technologia, a uruchomienie go może potrwać kilka dni w zależności od pogody. - Pierwsze mrożenie odbędzie się pod okiem wykonawcy - my jesteśmy przygotowani na otwarcie sezonu, czekamy tylko na przekazanie nam obiektu przez miasto - wyjaśnia.

Informację, że lodowisko nie zostało odebrane potwierdził Jakub Krzyszycha, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
- Odbiór nie nastąpi do momentu usunięcia wad związanych z położeniem nawierzchni trawiastej niezbędnej do funkcjonowania kortów tenisowych w sezonie letnim. W związku z zastrzeżeniami co do jakości tej części inwestycji nie można jeszcze w tej chwili określić od kiedy łyżwiarze będą mogli korzystać z lodowiska. Paradoksalnie, część inwestycji związana z funkcjonowaniem obiektu w sezonie zimowym została wykonana prawidłowo - komentuje.