Ponad sto sześćdziesiąt osób myślących podobnie jak on przyszło w niedzielę do świetlicy parafialnej przy kościele św. Jadwigi. Kilkunastu wolontariuszy przez sześć godzin rejestrowało, przeprowadzało wywiady, pobierało krew. Do bazy potencjalnych dawców szpiku postanowiło zgłosić się także dwóch księży z miejscowej parafii.
Co ciekawe, do świetlicy przychodziły całe rodziny. Podczas, gdy rodzice rejestrowali się, dzieci z zaciekawieniem obserwowały całą operację. Zazwyczaj bez cienia strachu podchodziły, dopytywały: a co to, a na co to. Choć pewnie nie do końca rozumiały ideę, to pewnie jest, że gdy dorosną, do takich baz na pewno się zapiszą.
- Pierwszy chętnych przyszedł tuż po godz. 10, mieliśmy mieszkańców Uścia Gorlickiego, Sękowej a nawet Nowego Sącza. Był i taki, który pełnoletniość osiągnął kilka dni temu - opowiada Gabriel Antoszak, inicjator akcji.
Karolina Bubniak jest uczennicą trzeciej klasy gorlickiego Kromera. Przyszła, bo o akacji dowiedziała się z ulotek w szkole. Nie miała wątpliwości: to ważna i potrzebna idea. - Nie bolało, nie zajęło dużo czasu. Namówię innych - zapowiedziała.
Kto nie dotarł w niedzielę na Dzień Dawcy, a chciałby znaleźć się w takiej bazie, może to zrobić w gorlickim oddziale Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ulicy Węgierskiej 21 (budynek przychodni specjalistycznej przy szpitalu). Próbki pobierane są w każdy piątek oraz podczas sobotnio-niedzielnych wyjazdach terenowych.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?