Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z napastnikiem Glinika Gorlice - Rafałem Gadziną

Remigiusz Szurek
Archiwum

Rafał powiedz kibicom jak z twoim zdrowiem, wszystko już dobrze, zagrasz na wiosnę?
Niestety, ze zdrowiem nie jest jeszcze całkiem dobrze. Trenuje z drużyną, jednak mocno dokuczają mi stawy skokowe. Mam nadzieję, że jest to spowodowane tylko długim unieruchomieniem i w trakcie dalszych treningów ból zniknie. Poza tym, nie wyobrażam sobie abym nie mógł grać na wiosnę.



Co ci dolegało?


Podczas meczu z Orliczem Suchedniów w maju zeszłego roku, doznałem poprzecznego złamania kości piszczelowej.



Co robiłeś, czy trenowałeś z piłką przez ten czas?


Nie bardzo miałem możliwość na jakąkolwiek aktywność fizyczną. Dopiero w jesieni powoli zacząłem przemieszczać się bez kul. Mogłem za to więcej czasu poświęcić na pisanie pracy magisterskiej. Zostałem także trenerem VI-ligowej drużyny, co było dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem.



Nie da się ukryć, że sytuacja klubu jest obecnie bardzo ciężka.

 Zostaniesz w Gliniku?
Jeśli tylko będę w stanie grać w piłkę, a Glinik przystąpi do rozgrywek, na pewno na wiosnę będę występował w Gorlicach. Sytuacja jest rzeczywiście ciężka, ale nie do pomyślenia jest, aby Glinika zabrakło w III lidze.



Czego brakuje Glinkowi, aby znów grał tak jak tego oczekują wasi kibice?


Uważam, że bardzo niewiele. Zawodnikom potrzeba więcej wiary we własne możliwości. Oczywiste jest również, że ustabilizowanie się sytuacji w klubie sprawi, że wyniki będą lepsze z meczu na mecz.



Wróćmy na chwilę do przeszłości, próbowałeś swoich sił w Kolejarzu Stróże, dlaczego tam się nie udało?


Trudno mnie to oceniać, różnie o tym mówiono. Najbardziej żałuję, że nie miałem okazji powalczyć o pierwszy skład w pełni sił. Już na pierwszym sparingu ze Stalą Stalowa Wola skręciłem staw skokowy. Po ponad dwumiesięcznej przerwie ciężko było w środku rundy szybko dojść do dobrej formy i wywalczyć sobie miejsce w drużynie. Do Stróż wypożyczony byłem zresztą tylko na pół roku. Zagrałem zaledwie w dwóch ostatnich meczach, mimo wszystko cieszę się z tego krótkiego pobytu w Kolejarzu, a bramka zdobyta w II lidze to zawsze coś.




Jeśli będziesz zdrowy to czy byłbyś gotów wziąć ciężar strzelania bramek na swoje barki?


Strzelanie bramek na pewno cieszy i jest szczególnie ważne dla napastnika, ponieważ z tego jest rozliczany. Jeśli zdrowie pozwoli, będę starał się tak jak dawniej zdobywać dużo goli. Jednak, w obecnej sytuacji dla Glinika nie jest ważne kto i ile będzie strzelał, ale 3 pkt po każdym meczu.


Jesteś młodym zawodnikiem, wiążesz swoją przyszłość z piłką nożną, czy może jednak pochłania cię coś innego?

Już nie takim młodym. Na pewno jakieś ambitne marzenia pozostały, ale patrząc realnie na zdrowie i kontuzje nie mogę poprzestać tylko na piłce. Dlatego skończyłem studia magisterskie, kurs instruktora piłki nożnej, a także prowadzę małą działalność gospodarczą.


Wierzysz w to, że kiedyś dostaniesz szansę i odejdziesz do klubu z wyższej klasy rozgrywkowej? Przykład Mouhamadou Traore działa chyba magicznie? Zdziwił Cię jego transfer do Zagłębia Lubin?

Oczywiście, zawsze trzeba mieć nadzieję, a może jeszcze z Glinikiem uda się zagrać w wyższej klasie? Transfer Traore nie dziwi, zawodnik ten wyróżniał się znacznie i to nie tylko na boisku, ale również kulturą poza nim, dlatego też życzę mu jak najlepiej.


Co zapamiętasz jako najmilsze wydarzenie w minionym roku?


Jeśli chodzi o piłkę, w zeszłym roku nie miałem zbyt wielu powodów do zadowolenia.
Jednym z ciekawszych wydarzeń, było dla mnie niespodziewane zwycięstwo prowadzonej przeze mnie drużyny na boisku lidera klasy okręgowej.



Jakieś konkretne plany, postanowienia na ten rok?

Zapomnieć o kontuzjach, dojść do dobrej formy i utrzymać się z Glinikiem w III lidze.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto